Kandydaci Przyjaźni Rodzinie z Sandomierza i okolic
29.10.2014

29 października br. w Sandomierzu odbyło się dwunaste spotkanie regionalne kampanii „Rodzina ma głos!”. W czasie uroczystości wyróżnieni kandydaci do samorządu z Sandomierza i pobliskich powiatów odebrali Certyfikaty Kandydatów Przyjaznych Rodzinie. Każdy certyfikowany zobowiązał się do przestrzegania Dekalogu Samorządowca Przyjaznego Rodzinie. 

Sandomierskie spotkanie pozwoliło na przedstawienie celów akcji, którymi są: zachęcenie Polaków do udziału w listopadowych wyborach samorządowych i oddanie świadomego głosu na kandydatów prorodzinnych. Certyfikaty Kandydata Przyjaznego Rodzinie odebrali kandydaci do samorządu z powiatu sandomierskiego, ostrowieckiego i opatowskiego. Są to osoby z różnych komitetów wyborczych. Łączy ich troska o polską rodzinę i praca dla jej dobra. Certyfikaty odebrali między innymi:

  • Krzysztof Kandefer – kandydat na wójta gminy Wilczyce (KW PiS),
  • Krzysztof Szatan – kandydat na burmistrza Sandomierza (KW PiS),
  • Tadeusz Frańczak – kandydat na radnego powiatu sandomierskiego (KW Sandomierskie Porozumienie),
  • Tomasz Staniek – kandydat na burmistrza Opatowa (KW PiS),
  • Jarosław Czarnecki – kandydat na radnego powiatu ostrowieckiego (KW PiS).

Podczas spotkania przedstawiono założenia i cele kampanii. Paweł Kwaśniak z Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny podkreślił, jak ważną rolę odgrywa samorząd w dziedzinie polityki prorodzinnej: - Samorząd jest bardzo istotny z punktu widzenia rodzin i ich przyszłości. Wszystkie kwestie, które dotyczą edukacji, bezpieczeństwa, zdrowia, kultury, pomocy społecznej, ale też te elementy, które wpływają na dobrobyt rodzin w dużej mierze zależy od tego co dzieje się w samorządach. 

Kampania „Rodzina ma głos!” ma na celu zachęcenie obywateli do pójścia na wybory i zagłosowania na kandydatów przyjaznych rodzinie. - Bardzo ważne jest, by niektórzy przebudzili się i zrozumieli, że ich głos w listopadowych wyborach samorządowych jest na wagę złota. Od tego czy pójdą na wybory i na kogo zagłosują zależy, jak będzie im się żyło w ich miejscowościach  – dodaje Kwaśniak.

 


powrót do aktualności